Na pierwszy raz chciałabym głębiej przyjrzeć się nowej bajce "Barbie: Gwiezdna przygoda".
Barbie™ to kosmiczna księżniczka, która przemierza daleką galaktykę na lewitującej deskolotce w towarzystwie swojego słodkiego i oddanego zwierzaka Popcorna. Pewnego dnia wszystko się jednak zmienia, bo taniec gwiazd na niebie zaczyna zamierać, a ich blask gaśnie. Barbie™ wyrusza na piękną nową planetę i dołącza do wyjątkowo bohaterskiej drużyny, która postanawia uratować gwiazdy. Na miejscu nawiązuje współpracę z grupą utalentowanych przyjaciół, by wspólnie wyruszć na najważniejszą z misji. Wkrótce Barbie™ odkrywa, że jeśli wsłucha się w głos swojego serca, to z pomocą przyjaciół może wszystko – nawet ocalić wszechświat!
Oryginał:
Oryginalny dubbing jak zawsze świetny, głosy odpowiednio dobrane do każdej postaci. Najbardziej urzekły mnie Sheena i Kareena. W oryginale często można było usłyszeć takie miłe dodatki "dla ucha" jak kosmiczny głos bliźniaczek kiedy mówią razem czy nucenie Barbie kiedy próbuje sprowadzić latającą deskę do siebie.
Wersja polska:
Cóż.. do polskiego dubbingu zawsze będę miała jakieś ALE. Głos naszej jedynej i niepowtarzalnej polskiej Barbie świetny, chociaż nie powiem, że często gdzieś tam z tyłu cały czas słyszę Fionę ze "Shrecka". Niestety w polskiej wersji bliźniaczki nie przekonują mnie już tak bardzo jak w angielskiej. Nie słychać tych dodatkowych dźwięków i to mi bardzo przeszkadza. Widać czasami błędy w montażu, ale co tam będę się czepiać.. ;)
Grafika:
Co do oprawy graficznej mam swoje za i przeciw. Z jednej strony wygląd głównych postaci i postaci drugoplanowych pochwalam. (Chociaż włosy Sal-Lee podczas treningu mogli już sobie odpuścić.) Z drugiej strony, gdy widziałam postacie w tak zwanym tle to moje artystyczne serce płakało z nieszczęścia. Rozumiem, że jest ciężko narysować kilkanaście różnych postaci o różnych odcieniach skóry, no ale niektóre postaci wyglądały jakby 5-letnie dziecko narysowało człowieka i pomyliło kremową kredkę z zieloną. Jestem zadowolona, że grafika nie poszła w kierunku "Barbie: Super księżniczki" bo tam grafika była OKROPNA!
Ogólna treść filmu:
Myślę, że pomysł na film jest bardzo ciekawy, jeszcze nie było takiej Barbie. Postaci są dobrze dobrane, chociaż nie szczególnie przemawia do mnie postać Sal-Lee. Za to zakochałam się w Leo <3 skrycie liczyłam na jakiś ship Barbie x Leo, ehhh nie doczekałam się. Jednak sama końcówka, czyli to do czego sam film od początku dążył... mogli to jakoś inaczej rozwinąć. (Jeśli chcecie przeczytać moją opinie na ten temat piszcie w komentarzach bo nie chce nikomu spojlerować.)
Ocena: 7/10
To na tyle z moich rozważań na temat najnowszej Barbie,
życzę wam dobrej nocy!
carolinekarol
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz